nikt nie jest do konca samodzielny

nikt nie jest do konca samodzielny

wtorek, 21 października 2014

Rozdział 4

-Skarbie, on nie żyje.
W tamtym momencie nic nie czułam tylko otaczającą mnie pustkę.  Resztkami świadomości pojęłam że Zack bierze mnie na ręce i gdzieś niesie...
*kilka godzin później*
-Ma pani teraz dwie opcje. Może pani zaadoptować swojego brata lub go zostawić w domu dziecka. Pani jest juz w takim wieku ze nie musi pani byc pod taką opieką.
Leżałam w łóżku i chyba po raz setny odtwarzalam to w głowie.
Troy ma 2latka wiec jest jeszcze mały...za mały zeby nie mieć rodziców.
-Suz czu zadecydowalas juz co zrobisz?
Prim i Liv uwielbialy Troy'a wiec od razu powiedziały zebym go zatrzymała.
-Chyba tak. Pogrzeb bedzie mały po nim pojedziemy do Paryża
-ale wiesz ze decyzję dotyczącą Troy’a musisz podjąć przed wyjazdem. Poza tym uważam ze powinnyśmy zostać.
- Chyba żartujesz?! Przeciez tak długo na niego zbieraliśmy. Jedziemy. I podjęłam decyzję dotyczącą Tţroy’a. Nie wezmę go. Kocham ale nie wezmę
-czemu?
-Nie dam rady się nim opiekować
-Jak uważasz
-Spokojnie sprawa będzie łatwiejsza podobno niedawno sie przebudzil i nic nie pamięta
-A uważasz ze powinien byc na pogrzebie?
-Nie, pojadę do lekarza przedstawic mu plan
-jesteś pewna swojej decyzji?
-tak
Wstałam i poszłam sie przebrać do łazienki.  Zrzuciłam swoje dotychczasowe ubranie i weszlam Pod prysznic. Puściłam letnią wode i zaczęłam sie zstanawiac czy napewno dobrze robię. Dam Troy'owi rodzinę  która go pokocha, więc chyba tak dobrze...Po około godzinie wyszlam z łazienki. Włosy związałam w luźnego koka i założyłam mietowa sukienkę do tego lekki makijaż. Zeszłam na dół i zobaczyłam całą naszą grupkę o czyms rozmawiająca.Gdy weszłam wszyscy sie na mnie spojrzeli.  Pewnie najlepiej tak zrobic spojrzeć sie na mnie! Wcale nie poczuje sie jak dziwadlo powinni wykombinować takie cos żeby zakryć zaczerwienione oczy.
-Podwioze ciebie
Powiedzial Zack i wyszliśmy na dwór. Przed wyjsciem założyłam białe conversy i skórzaną kurtkę
Cała droga minela w ciszy. Weszliśmy razem do szpitala
-Chciałabym pomowic z doktorem Peacher
-Doktor na akurat okienko myślę ze jest w swoim biurze moze pani tam przejść
-Dobrze dziękuję
Usmiechnelam sie sztucznie i przeszłam dalej. Zack uparcie szedł za mną. Weszłam do biura w środku siedział doktor Peacher i popijając kawę uzupełnial papiery
-Dzień dobry podjelam juz decyzję...
Stałam i obserwowałam przez szybę brata. Papiery podpisane i to juz koniec zrzeklam się go ale tak brdzie lepiej nie mam warunków aby sie nim zająć. Ma karmelowe włosy i zielone oczka taki podobny do taty.
Wiem ze dlugo mnie nie było dlatego teraz zadecydowalam POSZUKUJE POMOCNICZKI !!!! PISZCZCIE W KOM

środa, 30 lipca 2014

ROZDZIAŁ 3

SUZANNE MINT

-Gdzie leżą Ben i Kris Mint?
Babka za tą ladą spojrzała się na mnie jakbym miała co najmniej sześć głów
-Pani z rodziny?
-Tak jestem ich córką.
-Operował ich doktor Peacher zaraz przyjdzie i wszystko pani wytłumaczy
-Poczekam tutaj
-Aktualnie ma operację więc może to potrwać trochę czasu.
-Kogo operuje?
-Nie mogę udzielać takich informacji.-Wkurzona usiadłam na krześle skoro ta baba nnie powiedziała mi gdzie oni leżą to oznacza to że oni mogą już nie żyć....

ZACK

Jak tylko się zatrzymałem Suz od razu wybiegła z auta. Wysiadłem i poszedłem za nią. Postanowiłem nie myśleć o wyzwaniu które miało być wykonane przez Suz, choć przypuszczam że nie zaszło by za daleko bo na trzeźwo nie dała by rady. Jest zbyt delikatna. Wszedłem do szpitala i zobaczyłem jak Suzanne płacze czy możliwe że jej rodzice nie przeżyli? W tym momencie podszedł do niej lekarz i chciał ją gdzieś zaprowadzić. Postanowiłem zagrać tego dobrego. Suz była ładna, pociągała mnie ale nie w sposób uczuciowy. Po prostu często mam ochotę ją przelecieć więc bycie z nią w takiej chwili mi nie zaszkodzi. Podbiegłem do lekarza.
-Przepraszam jestem jej przyjacielem mógłbym ..
-Tak-odpowiedział-przyda się jej wsparcie-to powiedział szeptem więc tylko ja to słyszałem.

SUZANNE

-Dobrze, pani rodzice mieli wypadek samochodowy dokładnie o 11;30. W bok auta od strony pasażera uderzyła ciężarówka.- po cholerę on mi to mówi czy on przedłuża.? Stanął i otworzył drzwi do chyba jego gabinetu. Weszłam do środka. w tym momencie zauważyłam że Zack przymyka oczy i zaciska zęby. Co się mu stało. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, że ściskam jego dłoń w bolesny dla niego sposób. Natychmiast ją puściłam ale on delikatnie ujął ją ponownie.
-Więc operowałem pani tatę i brata matkę operował inny lekarz. -Chyba robiłam się czerwona. Czemu nie mógł mi po prostu powiedzieć w jakim są stanie? Może nie są w stanie...-Dobrze więc bez zbędnych wstępów- haha dobre- pani matka nie żyje, a pani ojciec walczy o życie. Brat nie odniósł  dużych obrażeń, co jest cudem, uważam że powinna pani.....-wyłączyłam się i nie słuchałam tego frajera, debila moja mama nie żyje i w każdej chwili mogę stracić ojca. Moja mama nie żyje. Nie żyje.
-Suzanne...-Zack przytulił mnie i zaczął mruczeć melodię do mojego ucha. Dopiero teraz zauważyłam że płacze.
- Doktor Peacher proszony na salę operacyjną stan krytyczny pacjenta Bena Mint
-Wybaczcie ale muszę iść operacja w sali 206
-Mhm-mruknęłam a on wyszedł. Wstaliśmy i gdzieś zaczęliśmy iść nie wiem gdzie bo nic już nie widziałam przez te łzy.
Po chwili usiedliśmy i ujrzałam że doszliśmy do kawiarni a przede mną już stała woda. Oparłam głowę o ramię Zacka i odpłynęłam.



Obudziłam się i od razu poczułam zapach męskich perfum. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że byłam w pokoju Zacka. Pokój był biało-czarny na bazie szachownicy. Drugi zapach jaki poczułam to jajecznica mniam! Dopiero teraz zaczęłam być głodna. Wstałam i wyszłam z pokoju. W kuchni zobaczyłam Prim i Liv Zack leżał w salonie, Liv postanowiła zdychać na stole, Prim nie miała kaca jak ona too robi? Zawsze pije ale nigdy nie ma kaca... Właśnie impreza miałam wyzwanie a póżniej urwał mi się film. Miałam ten sen...
-Jezu laski nawet ni zgadniecie co mi się śniło!
-mmmmmm.....nie krzycz- mruknęła Liv
-Opowiadaj mi! Bo do niej nic dzisiaj nie dociera.- mówiąc to Prim wskazała na Liv drewnianą łyżką
-Więc śniło mi się że moi rodzice mieli wypadek i mama umarła i ojciec walczył o życie..-W tym momencie z rąk Prim wypadła łyżka. I pop chwili poczułam że mnie przytula.
-Skarbie to nie był sen wczoraj usnęłaś w kawiarence Zack poczekał na wyniki operacji, później cię zabrał tu a nas z ogniska.
- aaaaa...... -spokojnie wdech....wydech- jaki był wynik operacji? -Prim ścisnęła mnie mocniej co mogło oznaczać tylko jedno....
-Skarbie On nie przeżył...

ODE MNIE
PRZEPRASZAM ŻE TAKI KRÓTKI ALE CHCIAŁAM JUZ GO DODAĆ A TYLE STOPNI NA DWORZE ROBI SWOJE :*

LIBSTER AWARDS


  Nominacja do Libster Awards jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody, należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym ) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga który cię nominował.
Mój blog został nominowany przez http://onemoments-twoworlds-zayn-fanfiction.blogspot.com/ 
Pytania od niej:3

                                                      1. Jaki jest Twój ulubiony kolor?
                              2. Jaki jest Twój ulubiony zespół/piosenkarz/piosenkarka?

                                                   3.  Lubisz pisać opowiadania?
                      4. Który chłopak z One Direction ma najładniejszy głos (kiedy śpiewa)
                                                          5. Lubisz rysować?
                                                   6. Wolisz komedie czy horrory?
7. Lubisz czytać książki?
8. Kim chcesz zostać w przyszłości?
9. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka (nie koniecznie 1D)
10. Gdy piszesz rozdział słuchasz muzyki?
 
 
 
 
Moje odpowiedzi:3
1. lawendowy
2. One Direction
3. Uwielbiam to robić. Zazwyczaj mam tak dużo pomysłów że często nie wiem na co się zdecydować xd
4. Myślę że Zayn przebija wszystkich xd. Najładniej wyciąga w Best song ever.
5. Lubię ale nie mam jakiegoś wielkiego talentu.
6. Komedie
7. Tak lubię szczególnie bestsellery (polecam trylogie Niezgodna)
8. Jeśli nie dostanę się do brytyjskiego Xfactora (nawet nie będę próbować), to zostanę najlepszym menagerem na świecie (mało prawdo podobne). A tak na serio to chyba fizjoterapeutą :D
9.
https://www.youtube.com/watch?v=hJmb-lAV91k   teledysk trochę zrąbany. To jest The Big Bang Rock Mafi jeśli nie brać by pod uwagę piosenek 1D notomiast z nimi to midnight memories.
10. Nie słucham to mnie rozprasza i zamiast pisać skacze po pokoju i spiewam. Nie słucham też piosenek gdy czytam xd.
  


Nominował mnie też http://daydream-fanfiction-1d.blogspot.com/
 
Pytania :3
 

1.Jaki jest twój ulubiony film?
2.Którego z chłopaków One Direction lubisz najbardziej?
3.Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
4.Jaki jest twój ulubiony owoc?
5.Czy wiążesz swoją przyszłość z pisaniem?
6.Jaki jest twój ulubiony kolor?
7.Kto jest twoim ulubionym aktorem/aktorką?
8.Co zainspirowało cię do założenia bloga?
9.Czy należysz do jakichś fandomów?
10.Czy wierzysz w bromance One Direction?

 
Odpowiedzi :3

1. This is us tak myślę
2. Wszystkich jednocześnie tak samo bardzo uwielbiam
3. The Big Bang nie biorąc pod uwagę piosenek 1D
Jeśli bym brała to chyba midnight memories
4. Borówki rządzą
5. Raczej nie, ja robię to dla przyjemności
6. lawendowy
7. nie mam
8. koleżanka pokazała mi imaginy a ja od zawsze miałam dużo historyjek w głowie
9. Tak
10. Nie wieże w to że któryś jest gejem ale wątpię żeby ich dziewczyny Perrie czy Eleonor były naprawdę ich dziewczynami.

Dziękuję wam za nominacje :**
Moje pytania :3

1. Ile masz lat?
2. Jakie jest twoje marzenie?
3. Którego z chłopców z 1D najbardziej lubisz?
4. Co sądzisz o Perrie Edwards?
5. Jesteś directioners?
6. Jaki był Twój pierwszy przeczytany imagin? (możesz podać linka)
7. Wierzysz w Larrego?
8. Jaki jest twój ulubiony owoc?
9. Twoje ulubione płatki?
10. góry vs morze

                                                nominuje:
http://lovemefast.blogspot.com/
http://shadows-ofthe-past.blogspot.com/
http://wiec-sen-sen-sen.blogspot.com/ 
http://only-you-fanfiction1d.blogspot.com/
http://lecieldelaterre.blogspot.com/
http://charm-fanfiction.blogspot.com/
http://dont-judge-me-by-my-look-pl.blogspot.com/
http://stories-by-saeth.blogspot.com/
http://welcome-to-mysticfalls.blogspot.com/
http://ostatniswit.blogspot.com/
http://youanditohether.blogspot.com/



niedziela, 29 czerwca 2014

ROZDZIAŁ 1 (wszystko dzieje sie 3 lata wcześniej)

SUZANNE MINT

-Oto i nasza nowa uczennica.....
jak super słyszeć ten tani tekst po raz już chyba 50. Nie pamiętam żebym została na dłużej niż rok w jednym mieście. Niektórzy mówią "ale masz super tak podróżować" a dorośli "znasz tyyle języków" , ale oni po prostu nie wiedza jak to jest...
-Możesz usiąść Suzanne.- powiedziała ruda nauczycielka...matematyki?! Tak chyba matmy. Rozejrzałam się po klasie z przodu wolna ławka kujona.. NIE odpada ..z tyłu wolna ławka z jakąś laską. Kto wie może się polubimy. Więc usiadłam koło niej i powiedziałam
- Jestem Suz- spojrzała na mnie jakbym właśnie się jej zapytała czy czasem nie chcę kupić swetra
-Słyszałam...
-Wiem ale przedstawiając się lekko zasugerowałam że chcę poznać Twoje imię- uśmiechnęłam się przyjażnie a ona zrobiła się czerwona
-umm..Prim- wyciągnęła rękę w moją stronę
*42 minuty później*
rozległ się dzwonek wszyscy wstali i wybiegli z klasy. Z tego chyba się nie da wyrosnąć..
-Wiesz co? Szkoła jest duża mogę cię oprowadzić jeśli chcesz..-zaproponowała dziewczyna przez którą na pierwszej lekcji dostałam uwagę za rozmowę czyli Prim
- Tak przydałoby się
- więc, najpierw musisz iść do dyrektora po kod do szafki. Gabinet jest na końcu korytarza- spojrzalam sie w wyznaczoną strone i zaczelam się śmiać głównym powodem było to że ten korytarz jest pełen ludzi
-dobry zart a nie ma jakiegos skrótu czy coś?
-nie, niestety nie ma sory. Ja musze isc ..juz...tam. to pa!
Mowiac to zniknela za rogiem. No tak mam isc tam sama. Nie tracąc czasu zaczęłam pchać przez ludzi. Jeju czułam sie jak w centrum handlowym.
Po pewnym czasie udało misie jakoś dojść pod drzwi z napisem DYREKTOR, zadowolona z siebie zapukałam i w tym momencie usłyszałam nic innego jak dzwonek "chyba sobie ze mnie jaja robią ?!". I co może jeszcze mam teraz ztąd odejść z uśmiechem na twarzy chyba musiało ich porządnie jebnąć. weszłam do "gabinetu". ściany były odcieniu beżu a meble były szare, na czarnym fotelu przede mną siedział jakiś facet, jak przypuszczam dyrektor, wszystko byłoby normalne gdyby na jego kolanach nie było kobiety bez koszulki a on nie trzymałby jej za dupę.
-umhh.... Przepraszam ja przyszłam po kod do szafki, jestem nowa.-brunetka odwraca się w moją stronę z wypisanymi słowami "wypierdalaj"  na twarzy. Oczywiście nie miała tak napisane mazakiem, natomiast osobiście napisałabym jej tym mazakiem "suka". Po co się powstrzymywać. A no tak jestem u dyrektora.
-Tak oczywiście -facet delikatnie zdjął kobietę z kolan z czego była wyraźnie niezadowolona- Nazwisko proszę
-Suzanne Mint
-tu masz kod do szafki razem z jej numerem a tu masz plan lekcji- mówiąc to podał mi dwie kartki
- Dziękuję- Wyszłam z tamtąd słysząc jeszcze narzekania tej babki. Pusty korytarz. Dopiero teraz zauważam że ściany nie są puste. W każdym miejscu coś jest; ogloszenia plakaty itp. stwierdzam że do szafki pojdę razem z Prim pomoże mi to ogarnąć. Zainteresowana spoglądam na kartkę dzięki której dowiaduję się że mam teraz muzykę w sali 405 ......CHWILA gdzie?! w sali 405 ?! to ile tu jest sal?! Rozglądam się i widzę ze przed sobą mam salę z numerkiem 403 i napisem historia. szczerze to mi ulżyło przez chwile myślałam że będę tej sali szukać.

LIV HORAN
tego samego dnia rano
- Wypierdalaj z tej łazienki!!!!!
-No jeszcze chwilę zaczekaj, ty parówo!
-Jak wy się wyrażacie. Powinniście mieć do siebie szacunek.......
moja mama znów zaczęla swój monolog pod tytułem "tylko jedno dziecko udało mi się wychować" mówiąc to ma na myśli naszego starszego brata Nialla. Tak jestem siostrą Tego Horana z tego sławnego boysbandu. Jednak nie widzimy się za często. Wcale nie ze względu na jego wyjazdy. Tylko dlatego że postanowił nas uchronić od świata sławy. OK. Już wyjaśniam polega to na tym że Niall wynajął rodzinę zastępczą żebyśmy my mieli spokój. My czyli Ja, Jack 15lat i nasza mama.
Nie spiesząc się wyszłam z łazienki.
-Spóżnisz się
-Tak wiem mamo
- Nie zdążyłaś zjeść śniadania
-zjem po drodze
To mówiąc biorę torbę i wychodzę. Nie pojadę autobusem bo wtedy zdążyłabym na lekcje tej rudej małpy. wskakuje na deskę i jadę do szkoły
*później*
Wchodząc do szkoły wpadam na Prim
-Hej !
- Hej czemu nie byłaś na matmie?
- Jeszcze się pytasz?
- Nie ważne. doszła jakaś nowa siedziałam z nią bo ciebie nie było wydaję się spoko
- To fajnie.
- Chodź już dobrze wiesz że pan Porb nienawidzi spóźnialskich
- Okej już idę.....

liv rano po wyjściu z łazienki


ODE MNIE
Nie będę was zanudzać tymi nudnymi gadkami powiem tylko że nie mogłam doczekać się otwarcia tego bloga xd
 

wtorek, 1 kwietnia 2014

BOHATERZY

tak wiec cześć !!!!!!!!!! witam na moim nowym bloguu

bohaterzy:

nasza głowna bohaterka to Suzanne Mint mówią na nią Suz ma 20 lat jest po prostu szalona i pomimo tymczasowych załamn pozytywnie nastawiona
jej najlepsza przyjaciolka jest Prim White ma 20 lat jest spokojniejsza jednak jej 2 niezrownowazone przyjaciolki namawiaja ja do nienormalnych rzeczy
druga przyjaciolka Suz jest rownie nienormalna co ona ma na imie Liv Horan nie ma jednak pieknego zycia i nie przyznaje sie do sławnego brata to głównie przez jego sławe sie wyprowadzila......więcej nie zdradze xd
głownie ze wzgledu na moje lenistwo nie bede wam ich po kolei opisywala bo wtedy to juz sami napiszecie tego imagina od lewej:
Harry Styles
Zayn Malik
Liam Payne
Louis Tomlinson
Niall Horan
PAMIĘTAJCIE KOMENTARZE SĄ DLA MNIE BAAARDZO WAŻNE NIE WAŻNE JAK GŁUPIE CZY KRYTYCZNE BY BYŁY